sobota, 22 lutego 2014

Za póżno.


I znów to samo.
Ból, ból.
Cholerny ból.
I drętwienie, pieczenie, parzenie.
Czy tak już będzie zawsze?

Ty pieprzony gnojku, spadaj. Daj mi pożyć trochę bez tego wszystkiego.
Jak długo wytrzymam.
I ciągle wraca to słowo - "dlaczego".
Dlaczego żaden z tych wszystkich lekarzy do których przez tyle lat chodziłam nie pomyślał że to może być rak?
Dlaczego nikt nie skierował mnie na rezonans?
Dlaczego w moim mieście jest tylko jeden lekarz chemioterapeuta  który nie powinien leczyć nawet zwierząt?
Dlaczego mam tak niską emeryturę że nie stać mnie na to żeby jeździć i leczyć się w głównym Centrum onkologii?
Mogłabym wymienić jeszcze dużo tych "dlaczego" tylko po co?
To wszystko nie ma sensu.
Na wszystko jest już za póżno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz