czwartek, 15 maja 2014

Choroby, choroby.......



Jestem w domu sama.
Moje dziewczyny, Wiki i Mariola pojechały do Bydgoszczy.
To aż śmieszne że aby dostać taki jeden mały papierek ( zaświadczenie ) dla nich to cała wyprawa.
Wiktoria ma chorobę RECKLINGHAUSENA. Jest to choroba genetyczna, nieulaczalna.
Od jakiegoś czasu choroba zaczęła się bardziej rozwijać, w związku z tym żeby zatrzymać jej rozwój, jakiś tam profesor po konsultacjach z innymi lekarzami, zadecydował że aby przynajmniej spróbować zatrzymać jej rozwój Wiktoria musi nosić taką specjalistyczną odzież. Chodzi o coś z bielizny.
Nie można tego kupić tak poprostu w sklepie bieliżnianym. Taką odzież może uszyć na zamówienie jedyna w naszym kraju firma znajdująca się w Łodzi. Oni też mogą to zrealizować jedynie wtedy gdy klijent przedstawi zaświadczenie od lekarza zalecającego kupno a także opisujące chore miejsce i dokładny opis nerwowłókniaka.
Właśnie po takie zaświadczenie dziewczyny pojechały do Bydgoszczy.
Mnie z kolei właśnie dzisiaj odwiedzają panie z Paliatywnej.
Pierwsza była moja ulubiona pani doktor Ela. Dobrze że przyszła bo od dawna miałam jej przekazać kilka ważnych dla mnie spraw. Poprostu moja choroba zaczęła się rozwijać i odczuwam to boleśnie.
Jest jeszcze coś co mnie martwi. Chodzi o te napady snu.
Wczoraj, gdy wróciłam ze spaceru, wlałam sobie zupę, zrobiłam herbatę i poprosiłam zięcia żeby mi przyniósł bo sama chyba nie dałabym rady. Zięć zrobił to o co go prosiłam a ja usiadłam w fotelu  żeby zjeśc obiad. Nie wiem jak to się stało ale następnym było to że usłyszałam Mariolę która prosiła mnie żebym zjadła lub podgrzała tę zupę bo pewnie już wystygła.
Byłam zdziwiona bo nie miałam pojęcia że spałam i to chyba dość długo bo zupa była letnia.
Dobrze się stało że właśnie dzisiaj przyszła doktor Ela bo mogłam jej to dokładnie powiedzieć, porostu nie upłynęło od tego zdarzenia dużo czasu i wszystko dokładnie pamiętałam.
Pani doktor powiedziała że podejrzewa chorobę o nazwie jeśli dobrze pamiętam to NARKOLEPSJA.
Jednak żeby się upewnić zaleciła mi notowanie tych napadów snu i inne dziwne dla mnie zdarzenia.
Martwi mnie to wszystko bo jestem już bardzo umęczona tymi moimi chorobami, tym leczeniem.
Mam już tego wszystkiego naprawdę dosyć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz