piątek, 28 marca 2014

Damian.


Mam takie marzenie.
Nie, żle to nazwałam. To nie jest marzenie. To jest coś co muszę zrobić zanim mnie nie będzie.
Jeśli nie uda mi się, będzie po Damianie. Może nie dosłownie. Obawiam się że jak zabraknie kogoś kto wbrew niemu samemu będzie walczył z nim żeby się podniósł. Kogoś kto doprowadzi do tego że Damian będzie chciał wyjść z bagna w jakie się stoczył.

środa, 26 marca 2014

Skutki uboczne chemii.


Dawno tu nie zaglądałam ale to wina mojego naprawdę strasznego samopoczucia.
Czytałam gdzieś że rak wytrzymuje chemię i ma się po niej całkiem dobrze, niestety nie wytrzymuje tego organizm i wszystko wysiada.
To prawda. Gdy zaczynałam leczenie miałam tylko raka, teraz jestem ruiną człowieka a mój rak ma się całkiem nieżle.

sobota, 15 marca 2014

Marzenia.


Tak bardzo mnie to męczyło.
Tak bardzo było mi z tym żle.
Tak bardzo chciałam to komuś powiedzieć, tylko nie miałam komu.
Dzisiaj wreszcie wyrzuciłam to z siebie, bardziej wypłakałam. Powiedziałam to Marioli, osobie która w najmniejszym stopniu nie ponosi za to żadnej winy,

piątek, 14 marca 2014

Cierpienie.


Ten dzień był po prostu straszny.
Jest mi głupio i wstyd za słowa jakich nie powinnam używać. Ale jak się cierpi to w ogóle nie myśli się o tym.
Dzisiejszy dzień był drugim dniem takim pięknym, ciepłym, wiosennym.

czwartek, 13 marca 2014

wtorek, 11 marca 2014

Moje dziewczyny.


Obie moje dziewczyny mają swoje hobby.
Każda inne ale są fajne, ładne, ciekawe.
Troszkę więcej wiem o tym co pasjonuje moją córkę ale wynika to z tego że  mieszkamy razem i dlatego mam możliwość zaobserwowania tego.
Jeśli zaś chodzi o Ewę to wprawdzie nie widzę tego co ona robi ale czasami nie muszę widzieć  a domyślam się.

poniedziałek, 10 marca 2014

Dzień mężczyzn.


Dla Najwspanialszego mężczyzny najlepsze życzenia,
niech Świat na lepsze dla niego się zmienia,
beztroskich chwil, udanych momentów,
tylko udanych eksperymentów,
słoneczka latem, mnóstwa śniegu zimą,
niech wszystkie chwile radości płyną,
miłości dozgonnej i bardzo szczerej,
niech otaczają Cię przyjaciele,
niech życie płynie Ci w rytmie radości,
a uśmiech na twarzy Twojej zawsze gości.

niedziela, 9 marca 2014

Upadek.


Czy tak już będzie zawsze?
Czy dla mnie poranki już zawsze będą zaczynały się jękami i płaczem.
Co za głupie pytanie. Jasne że zawsze.
Przecież rak się nie cofa, wręcz przeciwnie, ciągle podstępnie chrupie sobie u mnie to co mu smakuje.

sobota, 8 marca 2014

Dzień Kobiet.

Wszystko co było Twoim marzeniem
Co jest i będzie w przyszłości,
Niech nie uleci z cichym westchnieniem,
Lecz niech się spełni w całości!
Niech Ci słonko ciepło gra,
Niech Twój uśmiech długo trwa,
Niech ten radosny dzień
Na zawsze Twe troski odsunie w cień
I niech się śmieje do Ciebie świat,
Blaskiem szczęśliwych i długich lat!
 

piątek, 7 marca 2014

"Ruskie".


Jeśli chodzi o kuchnię, moja córka jest takim przysłowiowym antytalentem.
Ona w ogóle nie cierpi gotowania, pitraszenia.
Zajmuje się innymi dla mnie trudnymi sprawami, zrobi nawet coś co wymaga poświęcenia więcej czasu i wysiłku, byle nie było to coś związane z kuchnią.
Wczoraj jednak bardzo mnie zaskoczyła.

czwartek, 6 marca 2014

Emerytura.


Wczoraj dostałam emeryturę.
Tak dużo mówiono o tej waloryzacji że przyznaję byłam ciekawa jak bardzo wzrośnie moja emerytura.

środa, 5 marca 2014

Moje dzieci - synowa i zięć.



A jednak nie myliłam się.
Znam swoje dzieci - Mariolę i Marka.
Wiem że są dobre, kochane, po prostu najlepsze.
Drugich tak wspaniałych nie ma.
Wiedziałam że synowa i zięć są takie jak moje dzieci.

Dzień teściowej.

 

poniedziałek, 3 marca 2014

Prośba do Pana Boga.




Och życie, życie.
Cóż jesteś warte.
Szczególnie takie życie.
Chyba cię raku przechwaliłam. A pomogła mi w tym moja doktor Ewa.
Gdy ostatnio u mnie była rozmawiałyśmy trochę o tym jak różne są "odmiany" raka.
Są takie które od wykrycia (potwierdzonego badaniami) nabierają tempa i w bardzo krótkim czasie po prostu uśmiercają  "delikwenta".