Ploty, ploty.
Dlaczego ludzie plotkują?
Dlaczego krzywdzą drugiego człowieka?
Nie rozumiem, nie potrafję tego zrozumieć
Czy ci plotkujący, ci którzy biorą sobie kogoś na cel nie rozumieją tego że poprzez ich kłamstwa, oszczerstwa, zadają komuś ból ? Że ktoś cierpi ?
Pół biedy, gdy kiedyś, gdy było się z taką osobą w bliższych kontaktach i w wielkim zaufaniu powierzyło się coś czego w zasadzie nie powinno się robić. Ale człowiek jest tylko człowiekiem i niestety popełnia błędy. W takiej sytuacji można być tylko na siebie wściekłym że było się kiedyś takim durniem.
Gorzej gdy trafi się na kogoś kto wymyśla różne paskudne historie i nie robi tego tylko dla sprawienia sobie frajdy.
Takim wyrażnie chodzi o to żeby ktoś cierpiał.
I nie jest to jakiś tam pierwszy z brzegu "ktoś". To upatrzona ofiara i wobec tej osoby wszystkie chwyty są dozwolone a nawet wskazane.
Gdy upatrzonemu delikwentowi uda się rozszyfrowić a czasami nawet ujawnić kłamstwo czy też uknutą intrygę nie robi tego na tej osobie większego wrażenia. Następuje spokój.
Biedna ofiara, cała w skowronkach myśli sobie - udało się, zawstydził (zawstydziła ) się mam wreszcie spokój.
Nic bardziej mylnego. Podczas gdy oczerniany cieszył się upragnionym spokojem, ten "ktoś" intensywnie pracował i obmyślał nowy plan działania. I wreszcie ma, jest nowe świństwo.
Wszystko zaczyna się na nowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz