środa, 14 maja 2014

Senność.



Nie potrafię tego zrozumieć.
Senność.
Biorę dość dużo różnych leków. Myślę że najsilniejsze i mogące mieć wpływ na moje napady  senności są leki przeciwbólowe, ewentualnie Gabapentin - lek na te uszkodzone nerwy obwodowe.
Zastanawia mnie jednak fakt że jest to senność dwojga rodzajów.
Czasami jest tak jak dzieje się to wieczorem.
Zbliża się noc, szykujemy posłanie i co jest naturalne po całym, dniu oko samo zaczyna się przymykać. Normalny nocny odpoczynek.
I choć dzieje się to w różnych porach dnia, zakładam że u mnie jest to normalne - uboczne skutki leków.
Na drugi rodzaj senności nie potrafię znaleść odpowiedzi.
Nie potrafię uchwycić momentu kiedy sen się zbliża. Nie wiem, nie mam pojęcia kiedy to się stanie.
Czasami budzi mnie oparzenie bo akurat paliłam papierosa i nagle zasnęłam trzymając go w ręku.
Czasami walę w coś głową bo nagle zasnęłam. Czasami ( co jest niebezpieczne ) córka zauważa że śpię i budzi mnie na szczęście, bo palący się papieros upadł na coś i podpalił. Gdybym była wtedy w domu sama mogłoby dojść do tragedii.
Dlatego gdy dzieci zamykają się już u siebie bo idą spać nie zapalę już papierosa.
Powiedziałam o tym problemie mojej pani psycholog ona z kolei przekazała to doktorowi.
Teraz czekam na telefon od doktora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz