sobota, 8 lutego 2014

Damian.


Damian.
Dlaczego to robisz?
Tak długo się trzymałeś. Byłeś dumny sam z siebie.
Jesteś inteligentnym mądrym chłopakiem. Znowu zacząłeś o siebie dbać. Znowu zacząłeś przywiązywać wagę do ubioru, czystości.



No i co?
Czy naprawdę tak bardzo paliły Cię te pieniądze które dałam Ci na kupienie tego co było mi potrzebne. Nie chodzi mi tu nawet o to że nie zobaczę ani pieniędzy ani tego na co były przeznaczone. Ja Ci uwierzyłam. Dając Ci je celowo zaznaczyłam że niczego się nie obawiam bo wiem że jesteś uczciwy. Wiedziałam że takie gesty są Ci potrzebne, one umacniały Cię w tym że jesteś taki sam jak my. Że jesteś porządnym facetem któremu się po prostu ufa.
Niestety, sięgnąłeś jednak po alkohol.
Nie wdziałam Cię już kilka dni i tak sobie myślę. Jak silny jest ten nałóg że rezygnujesz z przychodzenia do nas a przecież wiem jak bardzo lubisz tu być. Przecież  jesteś członkiem  naszej rodziny.
Tak długo pracowałam nad tym żeby pomóc wyjść Ci na prostą.
Damian ja już nie mam sił. Nie wiem czy będę w stanie od nowa budować to co Ty teraz  psujesz.
Dziecko. Uwierz w siebie. Dasz radę, musisz tylko chcieć, bardzo chcieć no i jeszcze działać a przede wszystkim pracować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz