poniedziałek, 7 lipca 2014

PROFESOR CHAZAN



Złości mnie ten cały profesor Chazan.
A tak wogóle czy nie jest dziwne że na tematy aborcji, stosowania środków antykoncepcyjnych i.t.p. najwięcej wypowiadają się osoby w( nazwę to delikatnie ) podeszłym wieku.
Sama jestem w tym właśnie wieku i mam z tym problem. Nie wiem czy to z moją psychiką jest coś nie tak, czy na szczęście pomimo moich 66-ciu lat zachowałam trzeżwe myślenie.
Przede wszystkim uważam że tematy intymne a przez to bardzo delikatne są sprawą osobistą każdego i nikt nie ma tu prawa ingerencji.
Aborcja.
Nie będę pisała czy usuwałam ciążę czy nie bo gdybym napisała że nigdy tego nie zrobiłam przedstawiłabym się może w bardzo korzystnym świetle a tego nie chcę. W tym temacie chcę być neutralna.
Uważam że kobieta która decyduje się na usunięcie ciąży już przez sam fakt uczynienia tego bierze na swoje sumienie ogromny ciężar. Ciężar z którym będzie już żyła zawsze. Dlatego dajmy już jej może spokój.
W naszym kraju prawo nie zezwala na usuwania ciąży.
Są sytuacje gdy głownie ze względów zdrowotnych trzeba a nawet konieczne jest dokonanie tego zabiegu. I tak właśnie było z ciążą pani której profesor Chazan odmówił dokonania tego zabiegu.
Przeprowadzone wcześniej badania stwierdzały że dziecko urodzi się ciężko chore, niezdolne do życia. Aborcja była tu konieczna.
Niestety profesor Chazan, powołując się na klauzulę sumienia odmawia wykonania tego zabiegu, gorzej pan profesor powołał się na klauzulę nie tylko swojego sumienia lecz także całego szpitala.
W sytuacji jaka zaistniała pan profesor powinien wskazać innego lekarza który wykonałby zabieg czego pan profesor także nie uczynił.
Dziecko które przychodzi na świat za pomocą cesarskiego cięcia ma tak poważne wady rozwojowe że wkrótce umrze w cierpieniach. Ma połowę głowy,wiszącą gałkę oczną, mózg na wierzchu i wiele jeszcze innych bardzo ciężkich schorzeń, ale pan profeor z dumą głosi że uratował życie.
Z zapisów kontraktu wynika że w szpitalu zostało złamane prawo.
NFZ nałożył na szpital karę w wysokości 70 tysięcy zł. bo umowa ze szpitalem opiewa na świadczenia w pełnym zakresie.
Z winy profesora konsekwencje poniesie szpital a nietrudno jest się domyślić że odbije się to na chorych, na pacjentach tego szpitala. To wszystko jest nieważne.
Pan profesor Chazan ma spokojne sumienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz