sobota, 5 lipca 2014

DAMIAN.



No i mam noc z głowy.
Damian.
Damian od kilku lat pije.
Oczywiście nie chodzi tu o wodę z kranu.
Jest alkoholikiem. Każde pieniądze jakie udaje mu się zdobyć przeznacza na cokoliek co zawiera jakieś procenty.
Bardzo lubi upijać się piwem tyle że aby poczuć ten szmer w głowie musi tych piw być sporo.
Nie pracuje i nie ma zamiaru skalać się jakąkolwiek pracą.
Zaraz,zaraz.  Biedne 25-letnie dziecko co jakiś czas jest zmuszone "zarabiać". Staje wtedy tam gdzie jest skupisko parkujących samochodów, najchętniej jest to szpital lub jakiś market, no i tam pryskając chyba wodą ( czasami jest to nawet płyn do szyb ) i machając jakąś brudną szmatą, myje szyby samochodów.
Zaszczycony takim myciem właściciel samochodu płaci za "usługę".Wydaje mi się że chyba bałby się nie zapłacić bo gdyby odmówił mogłaby się jego pojazdowi w przyszłości przytrafić jakaś przykra niespodzianka.
Dzisiaj Damian miał chyba dobry dzień, pieniędzy starczyło mu chyba na porządne chlanie bo biedak nie miał siły wrócić do domu.  Znalazł jednak według niego bardzo dobre wyjście z sytuacji. Poprostu w środku nocy dzwonił do wszystkich moich sąsiadów i  w końcu ktoś otworzył mu drzwi na klatkę schodową. Damianek tak wygodnie ułożył się na półpiętrze i schodach że całkiem zablokował przejście.
Musiało się to chyba jednak komuś nie spodobać bo mniej więcej po godzinie przyjechała policja i zwinęła biedaka.
Nie wiem gdzie go zabrali ale płakałam. Strasznie płakałam. W końcu to mój wnuczek.
Mariola uspakajała mnie, tłumaczyła że może to dobrze, może coś nim w końcu wstrząśnie.
Mariola spała wszystkiego chyba ze dwie godziny. Właśnie wstała bo jedzie z Wiktorją do Bydgoszczy do kliniki. Wiki ma genetyczną chorobę i Mariola co jakiś czas jeżdzi z nią na różne badania. Właśnie na dzisiaj ma wyznaczone wizyty u dwóch lekarzy.
Nie wiem jak ona sobie z tym poradzi, spała przecierz tak mało.
Ja spałam godzinę ale jestem w domu i w każdej chwili mogę się położyć.
Chyba zaraz to zrobię bo szczypią i zamykają mi się oczy.




























9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz