poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Śmigus dyngus.

 
W poniedziałek
na Dyngusa  Śmingusa
chłopcy dziewczętom płatają psikusa.
Śmiech wkoło rozbrzmiewa.
Do mokrej zabawy zagrzewa.
 
Śmigają witki wierzbowe
zakałom wsi na głowę,
lub po nóżkach palmami,
gdy dziewczę nie za chłopcami.
 
Ten zwyczaj włóczebny
nad wyraz dawniej potrzebny.
To od brudu i choróbsk oczyszcenie.
Igraszką od zła wybawienie.
 
 
Śmigają więc z wodą cebrzyki.
Słychać dziewcząt protestu krzyki.
Nikt jednak od zabawy nie rejteruje.
Ochoczo w zabawę się wpasowuje.
 
Można się od Śmingusa wykupić,
by nie dać siebie się wodą  złupić.
Całusa i pisanki daje więc dziewczyna.
Z radości rumieńca śmieje się jej mina.
 
Od dziś wszyscy tradycją uświęceni,
cieszą sie i bawią nią zachwyceni.
Pod oknem stoi chłopców wianuszek.
Wyjdź przed dom dziewczyno -
-  wykup swój kwiatuszek.
/zdjęcia z netu/
***
Życzę perfumowanego Śmingusa.
Niech doścignie słodkiego nygusa.
Niech nie ominie żadnej dziewczyny.
Perfumami zrób oblubienicy pokropiny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz