Cieszyłam się ż Damian nie pije. Nie pamiętam jak długo to trwało ale uwierzyłam że udało się.
Damian nie pił, po prostu nie pił.
Znowu dbał o siebie, zamiast piwa kupował mleko. Pamiętam, byliśmy razem w markecie, przechodziliśmy obok działu z alkoholami. Damian z dumą powiedział "babciu, kiedyś nie potrafiłbym tak obojętnie przejść obok alkoholu a teraz w ogóle mnie nie rusza.
Byłam taka szczęśliwa.
W rozmowach upewniałam go że jest silny i mądry, że jak chce to potrafi. Chciałam żeby wiedział że mu wierzę, ufam.
Byłam strasznie naiwna. Zapomniałam że z alkoholikiem nie jest tak łatwo. Czasami winię siebie że przyczyniłam się do złego, że tak jakbym popchnęła go do picia. A ja chciałam upewnić Damiana że wierzę mu i ufam. Poprosiłam Damiana żeby kupił mi tytoń i z zaufaniem dałam mu na to pieniądze.
I to był początek. Zaczęło się. Mój wnuczek znowu pije. To trwa już ponad miesiąc.
Czasami widzę go z okna, patrzę i nie mogę uwierzyć że to mój wnuczek, że ten zaniedbany idący chwiejnym krokiem młody mężczyzna to mój wnuczek, mój Damian. Patrzę i martwię się. Boję się o niego a mam ku temu powody. Damian pod wpływem alkoholu jest agresywny a wtedy może być różnie.
To aż nieprawdopodobne jak nałóg zmienia człowieka.
Przystojny, inteligentny, mądry i naprawdę dobry chłopak zmienia się niedopoznania.
Wczoraj wszedł do nas na chwilkę. Jeszcze był trzeżwy. Wykorzystałam ten moment.
Powiedziałam coś co uważałam że powinien wiedzieć, był trzeżwy więc myślę że zapamięta.
Zapewniłam go że jest nasz i zawsze będzie nasz. Nasz dom jest dla niego ale musi przestać pić i musi się leczyć.
Postawiłam to jako warunek. Na jednej szali jesteśmy my, jego rodzina, na drugiej życie jakie teraz prowadzi.
Niech wybierze, niech sam zdecyduje na której szali chce być.
Nie spodziewałam się takiej odpowiedzi.
Damian powiedział że w takiej sytuacji nieprędko to nastąpi.
Nie potrafię przekazać co czuję ale będę czekać.
Na pewno nie zmienię niczego w tym co mu powiedziałam tak trzeba.
Damian sam musi chcieć zmienić swoje życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz