sobota, 31 stycznia 2015

MÓJ ATRAKCYJNY DZIEŃ.


 

Tak bardzo się bałam.
Tak bardzo bałam się że dzisiejszy dzień zacznie się tak jak wczoraj.
Niech nigdy już ne powtórzy się to co przeżywałam wczoraj.
Niech będzie tak jak zawsze, moje normalne bóle, normalne cierpienie. Nie są one miłe ale przy pomocy leków nawet dobrze sobie z tym radzę. Przyzwyczaiłam się już do tego że zawsze coś mi dolega,coś mnie boli.
Wczoraj było strasznie. Zamiast jak zwykle po zażycu leków powinna następować ulga wszystko narastało. To drętwienie, ono było coraz silniejsze takie nie było chyba nigdy i jak zwykle towarzyszył temu ból też straszny coraz straszniejszy. Jęczałam z bólu, płakałam
I ja,byłam jakaś inna, wszystko było inne. Nawet otoczenie to znaczy powietrze, atmosfera. Nie wiem jak to nazwać nie jestem jakąś wariatką naprawdę nie zgłupiałam było mi zimno i, naprawdę nie wiem jak to nazwać ale czułam się jakbym była jakaś z kosmosu w innej atmosferze. Tak naprawdę było.
Myślałam że to się nigdy nie skończy ale wreszcie około południa poczułam maleńką zmianę, zmianę na lepsze. Powolutku zaczęło się poprawiać. Wreszcie stało się normalnie. Normalne
bóle, normalne drętwienie. Takie jak zwykle.
Ale to nie był koniec.
Po obiedzie zasiadłam do laptopa. Zasiadłam i zasnęłam. Jak zwyke nie było najmniejszej oznaki że tak sę stanie. Córka też u siebie zasiadła do kmputera. Ona zawsze pilnuje mnie z tym spaniem ale teraz też nie spodziewała się że zasnę, przecierz dosłownie przed chwilą rozmawiałam z nią. Córka na różne sposoby próbowała mnie obudzić ja otwierałam oczy, mówiłam że już nie śpię i dalej spałam.
Gdy wreszcie jej się to udało ona była zdenerwwana, spłakana a ja chora, taka jak zawsze rano.
Z tego powodu nie wolno mi długo spać w dzień. Moja POLINEUROPATIA odbiera takie długie spanie jak noc, też zasypia a potem budzi się jak po nocy i te wszstke bóle i drętwienia muszę przeżywać tak jak rano po nocy. Nie powinnam też zasypiać na długo w pozycji siedzącej. Moje kości są już bardzo kruche i taka pozycja bardzo im nie służy.
Moja NAROLEPSJA przyspożyła wczoraj sporo atrakcji.
Tak jak na początku zaczęłam, bardzo bałam się dzisiejszego dnia. Na szczęście zaczął się jak zwykle i jak na razie odpukać jest jak zwykle. Obym nie zapeszyła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz