sobota, 3 stycznia 2015

ZMIANY W NASZYM DOMU.



W naszym domu a właściwie w naszym gospodarstwie domowym zaszły zmiany.
Do tej pory wszystkie nasze dochody - moja emerytura, pensja Adama, moje i Wiktorii pieniądze z tytułu niepełnosprawności, rodzinne Wktorii tworzyły nasz wspólny dochód i wspólnie prowadziliśmy nasze gospodarstwo,
Ja i Mariola miałyśmy take śmieszne kieszonkowe.
Wiktoria ma naprawdę sporą "wypłatę" od dziadka a Adam ma takie swoje dodatkowe dochody,
Niedawno Mariola powiedziała mi że wymyśliła inny, może lepszy sposób prowadzenia naszego gospodarstwa. Nawet mi się spodobał bo przyznaję że nie zawsze czułam się dobrze taka bez pieniędzy bo to śmieszne kieszonkowe bardzo szybko się kończyło.
Wiktoria przy mnie była jak "burżujka".
Teraz będzie inaczej.
Ja mam do dyspozycji swoją emeryturę i pieniążki z tytułu nieełnosprawnści a dzieci swoje dochody.
Wspólnie robimy wszystkie opłaty - czynsz, prąd, woda, raty z tym że ja płacę czwartą część każdej z tych kwot. Śniadania, obiady i kolacje pozostają bez zmian z tym że tu też ponoszę tylko czwartą część wartości posiłków.
Pieniążkami jakie każdemu z nas zostają dysponujemy jak chcemy.
Ja napewno muszę mieć na leki a jest to spora kwota.
Jeśli po wykupieniu ich coś mi zostanie "zaszaleję".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz