poniedziałek, 5 stycznia 2015

NIE MA JUŻ MOJEJ MAMY




Tak MAMO tęsknię.
Tak strasznie tęsknię, tyko teraz mojej tęsknoty nikt i nic nie jest w stanie ukoić.
Nikt już nie wytłumaczy, nie wyjaśni.
Nie będzie już żadnych przeprosin i nie ważne z czyjej strony.
Nie będzie bo Cię nie ma.
Mamo, moja Mamo.
Mamusiu.
Umarłaś mi, moja Mamo.
Nie będzie już tej nadziei że odezwiesz się. Że zadzwonisz i powiesz "córko przyjdż".
Wierzyłam, wierzyłam dlatego że kiedyś już tak było. Zrozumiałaś jak bardzo Cię oszukano.
Przepraszałaś, prosiłaś o wybaczenie chociaż wcale tego nie chciałam.
Pamiętam, po obiedzie leżałyśmy sobie na tapczane i rozmawiałyśmy. Wspominałyśmy dawne czasy, zdarzenia. Sytuacje fajne,czasami śmieszne.
Były też mniej miłe ale tych unikałam, cieszyłam się że mam Mamę.
Teraz już tego nie będzie.
Nie będę czekała.
Już się nie odezwiesz. Już mnie nie zawołasz. Nie usłyszę już "córko".
Tego słowa nie usłyszę już nigdy.
Dlaczego tak jest?
Dlaczego dopiero gdy kogoś stracimy, cenimy go. Wspominamy każde słowo, gest, nawyk, czasami skarcenie. Ale to nie jest już ważne. Mogłabyś mnie karcić jeszcze wiele razy bylebyś tylko była.
Mamo, Mamusiu.
Moja MAMO.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz