sobota, 4 października 2014

MOJA DOLA



I czemu tak się dziwisz żałosna stara kobieto?
Przecież tego uczyłaś "rodzina jest najważniejsza".
Chyba byłaś dobrą nauczycielką, rodzina jest solidarnie razem tylko Ciebie tam nie ma.
Nie możesz tam być bo milczałaś. Nie chciałaś rozmawiać gdy tego żądano.
Że byłaś po PAMIFOSIE?
Że byłaś u lekarza i zajęło Ci to kilka męczących godzin?
Że wtedy bardzo cierpiałaś?
Cierpiałaś ale jednak chciałaś wzbogacić trochę dzisiejszy obiad.
Dobra, dobra cwaniaro, inni też cierpią i nie zasłaniają się tym.
Że męczą Cie trzy bardzo poważne i bolesne choroby?
No jasne, zawsze masz coś w zanadrzu, nikt Cię nie przebije.
Że jesteś sama? Tak bardzo sama.
No cóż, sama zgotowałaś sobie taki los, gdy byłaś młoda mogłaś ułożyć sobie z kimś życie. Ale tak bardzo bałaś się o swoje dzieci,  Jeszcze jakiś obcy facet podniesie na nie rękę. Nie przeżyłabyś tego.
A teraz jak durna zaparłaś się że nie będziesz rozmawiać.
Właściwie nie powinnaś się "staruszko" dziwić, przecież Ty zawsze byłaś sama.
Przecież nikt nigdy nie stawał w Twojej obronie.
To dlaczego teraz cierpisz?
Dlaczego ryczysz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz