niedziela, 7 września 2014

RATUNKU - POMOCY!!





Nie wiem co się dzieje.
Nie rozumiem swojego organizmu.
Wybrałam już 20 zastrzyków CLEXANE, powinno być lepiej, powinna być poprawa.
Nie jest lepiej, nie ma poprawy.
Wręcz przeciwnie, czuję się gorzej.
Dlaczego?
Zauważyłam że każdy wysiłek bardzo żle odbija się na moim organiżmie.
Trudno nazwać to nawet wysiłkem, bo czy wysiłkiem jest przejechanie mopem mojego małego pokoiku i zmycie naczyń? Taką "pracę" ja zawsze odchorowuję. Początkowo po takim wysiłku było wzmożone drętwienie i ból, straszny ból szczególnie lewej nogi.
Nie wiem co wtedy robić. Czasami siadam i staram się tak trzymać nogę żeby nie blokować przepływu krwi. Od jakiegoś czasu nie bardzo to pomaga lepiej robi mi pozycja leżąca i podłożenie pod nogi kilku poduszeczek.
Nie mogę zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Myśląc logicznie powinna być poprawa. Przecierz biorę dwa razy dziennie zastrzyki CLEXANE.
Próbuję zrozumieć swój organizm, wiem że moje żyły są takie jakby do kitu.  Od kiedy pamiętam zawsze były u mnie kłopoty nawet z pobraniem krwi a gdy zaczęła się chemia zrobiło się jeszcze gorzej. Pamiętam że kiedyś pielęgniarka musiała trzy razy wkłuwać się w różne miejsca żeby uzbierać odpowiednią ilość krwi na badanie. Podobno była taka gęsta  Nie rozumim tego ale pamiętam że takich słów użyła pielęgniarka.
Teraz jest ta zakrzepica żył głębokich i tu też myśląc logicznie w sytuacji gdy dwa razy dziennie biorę zastrzyki,  powinna być poprawa. Jest gorzej.
Wczoraj czułam się bardzo żle. Do bóli i drętwienia dołączyła jakaś dziwna słabość i wszystko to działo się około dwie godziny po zastrzyku.  Było tak żle że mówiłam córce o pogrzebie. Powiedziałam jej że jest mi obojętne jak mnie pochowają, ja poprostu nie chcę swoim dzieciom sprawiać najmniejszego kłopotu.
Piszę to i uśmiecham się, tyle że jest to uśmiech żałosny.
Ja nie chcę umierać!!!
Pragnę pomocy.
Widzę  że w moim organiżmie dzieje się coś złego.  Tylko co?
Nie jestem lekarzem i nie wiem .
Wiem tylko że potrzebna jest mi pomoc i to jak najszybciej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz