piątek, 12 września 2014

ODEZWAŁ SIĘ



No i wykrakałam.
Pisałam o tych moich bólach.
O tym jak tak sobie krążą.
Nie może być tak że mam choć kilka dni bez bóli, dretwienia, tego nagłego zasypiania.
Tak sobie nawet kiedyś zamarzyłam że nie ma nic.
Wyobraziłam sobie że jestem takim normalnym człowiekiem. Żyję sobie tak jak wszyscy. Czasami zaboli mnie głowa, ręka, noga. Wezmę coś przeciwbólowego ale coś takiego normalnego, coś co można kupić nawet w kiosku.  Jakiś APAP, IBUPROM i to pomaga już jest dobrze.
Nic z tego, nie ma lekko.
Tak jak powiedziałam wykrakałam sobie nowe bóle. Tych naprawdę boję się.
To mój guz. Ten który jest sprawcą mojego nieszczęścia.
Mój rak o którym przez tyle lat nie wiedziałam że jest rakiem, odezwał się.
Tak strasznie narozrabiał, wywołał tyle chorób ale sam był "grzeczny". Nie dokuczał, nie bolał.
Niestety, odezwał się.
Od kilku dni, co jakiś czas daje znać że jest. Poprostu boli.
Tego bólu boję się. Coś mi mówi że jest to oznaka czegoś naprawdę złego.
Staram się nie myśleć o tym. Odganiam te myśli jeśli się pojawią. Nie chciałabym się załamać bo gdyby tak się stało zabrakłoby mi sił do walki z tym wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz