środa, 12 listopada 2014

DIAGNOZA.



Mam żal.
Mam ogromny żal do lekarzy.
Nie mogę wskazać tu jednego konkretnego lekarza.
Nie znam wszystkich obwiązków lekarzy.  Wiem że napewno muszą robić wszystko żeby ratować ludzkie życie.
Nie wiem kto z nich powinien w moim przypadku podjąć odpowiednią decyzję.
Teraz,  gdy to wszystko analizuję wiem że powinno to nastąpić wiele lat temu.
Logicznym jest że jeśli pacjent uskarża się na jakąś dolegliwość i pomimo że  dostosowuje się do zaleceń lekarza a choroba nie mija należy szukać przyczyny.
Przez kilka lat chodziłam do lekarzy informowałam, wręcz narzekałam na niemijające bóle.
Ponieważ prześwietlenie wykazywało że mój kręgosłup jest w bardzo złym stanie wszyscy tym się sugerowali - bóle są od kręgosłupa.
 Zażywałam te wszystkie leki przeciwbólowe a jednak pomimo ich działania zdarzało mi się przystawać i opierać o mur jakiegoś budynku czy też o jakieś drzewo, bo ból był tak silny że musiałam robić przerwę na odpoczynek.
Pamiętam że czasami ktoś z przechodniów pytał czy nie potrzebna mi pomoc
Ja cierpiałam coraz bardziej a mój rak też rozwijał się coraz bardziej.
Dopiero gdy rehabilitantka przerwała zabieg ( tak jęczałam z bólu ) bo bała się że coś może mi się stać, dostałam któreś z kolei skierowanie do neurologa.    Trafiłam wreszcie na lekarza który skierował mnie na rezonas magnetyczny.  To badanie pokazało co mi dolega.
Trafiłam do poradni onkologicznej.
Kolejne badania łącznie z biopsją i rozpoznanie - złośliwy nowotwór sutka prawej piersi z rozległymi przerzutami do kości.
Chirurg onkolog stwierdził że na operację jest za póżno.  O wiele lat za póżno. Rak narobił już tyle przerzutów że nie ma sensu amputować piersi, bo byłoby to tylko niepotrzebne już dodatkowe dla mnie cierpienie. Pozostaje chemia,  leczenie tabletkami i kroplówki z PAMIFOSU 90.
Chemia nie zatrzymała raka, dała mi tylo kilka dodatkowych chorób.- POLINEUROPATIĘ,  NARKOLEPSJĘ,  ZAKRZEPICĘ ŻYŁ GŁĘBOKICH,  PODKOLANOWE TORBIELE ŻYŁ i inne drobniejsze.
Najgorsza jest POLINEUROPATIA,
Zdrętwienie dłoni i stóp przenosi się na całe ciało. Uczucie pieczenia, parzenia i towarzyszący temu ból, ptworny ból,  Pożeram dużo różnych tabletek,  Gdyby nie one wyłabym z bóu.
Rak też postępuje,rozwija się
Wiem że to wszystko tylko przedłuża moje życie.
Myślę że mój żal do lekarzy nie jest bezpodstawny.
Stopień zaawansowania mojej choroby wynika wyłącznie z lekceważącego podejścia a może z niedowierzania że cierpię tak bardzo. Uważam jednak że nawet gdyby tak było obowiązkiem lekarza było szukanie przyczyny mojego cierpienia
Jeśli pacjent przez szereg lat uskarża się na to samo to coś w tym jest.  Myślę że gdyby w porę skierowano mnie na odpowiednie badania,  choroba byłaby wykryta na tyle szybko że mogłaby być operacja nawet usunięcia piersi.  Może nie byłoby przerzutów i tego strasznego cierpienia.
I - spójrzmy prawdzie w oczy.
Teraz pozostało złagodzone lekami czekanie na śmierć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz