wtorek, 30 grudnia 2014

MOJE DZIECI



Ewa miała wczoraj urodziny.
Moja synowa skończyła 40 lat.
Wydaje mi się to wprost nieprawdopodobne.
Jak ten czas szybko leci, pamiętam swoją czterdziestkę.
Nie wiedziałam tyko wtedy że za rok zostanę już babcią. Teraz Damian ma już 25 lat a moje dzieci to już "duże" dzieci. Dla mnie zawsze będą to moje kochane dzieciaki.
Moim marzeniem było żeby moje dzieci odnalazły swoje połówki "jabłuszka" i tak się stało.
Moje marzenie spełniło się, tak Mariola jak i Marek odnależli swoje połówki.
Ewa jest wspaniałą dobrą dziewczyną, kocha mojego syna i wiem że nigdy nie zrobiłaby czegoś co w jakikolwiek sposób zabolałoby czy też skrzywdziło Marka, to poprostu widać. Widzę też że Marek bardzo sobie to ceni i tym samym odpłaca swojej żonie.
Mój syn bardzo chciał żeby "czterdziestka" Ewy była dla niej wspaniałym i miłym dniem. Dołożył starań żeby tak było i wydaje mi się że mu się udało. To był chyba dla Ewy naprawdę piękny dzień.
 Rzadko się zdarza że matka całkowicie i bez zastrzeżeń jest zadowolona ze współmałżonków swoich dzieci bo Mariolka też ma naprawdę dobrego męża. Moja córka też dokonała dobrego wyboru. O Adamie mogę powiedzieć że jest dobrym mężem, ojcem i zięciem. Mija już 16 lat od dnia ich ślubu, miałam więc dość dużo czasu żeby poznać Adama w różnych życiowych sytuacjach i muszę powiedzieć że zawsze zdawał egzamin na piątkę. Najważniejsze że szanują się nawzajem, napewno żadne z nich nie skrzywdziłoby drugiego.
Jest coś co napawa mnie taką tkliwością. Adam jest raczej małomówny, ja z kolei zawsze byłam taką trochę gadułą. Nie lubię też niedomówień. Zdarza się że pytam o coś Adama a on nie odpowiada od razu, musi przemyśleć. Widzę jak Mariola natychmiast robi się czujna. Ona poprostu boi się żeby nie było jakiegoś zgrzytu, czegoś nieprzyjemnego bo może jej niecierpliwa mama palnie coś gdy Adam według niej za długo nie będzie dawał odpowiedzi.
Taka jest moja rodzina.
Takie są moje Dzieci.
Moje kochane Dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz